Naan po persku znaczy chleb i pod taką nazwą ten rodzaj pieczywa znany jest na subkontynencie indyjskim i w Azji Środkowej skąd pochodzi. Tradycyjnie pieczony jest w glinianych piecach tandoor. To i fakt, że do przygotowania ciasta używa się drożdży odróżnia go od popularnych indyjskich chlebków ćapati i roti. Czytaj dalej
Perska kolacja. Sałatka z buraków i granatu
Nasz perski eliksir młodości, czyli sałatka z buraków i granatu to niskokaloryczne danie cud pełne witamin, niezbędnych minerałów i antyoksydantów. Nie jest to może najbardziej tradycyjna potrawa kuchni irańskiej o jakiej słyszeliśmy, jednak jej składniki są na wskroś tamtejsze. Buraki, wbrew temu co myśli się o nich w Polsce to warzywo powszechne od Atlantyku aż po Zatokę Bengalską. Owoc granatu i jego przetwory to natomiast nieodzowny element kuchni perskiej, w której wykorzystywane są jak nigdzie indziej. Są bowiem nie tylko owocem jadanym na surowo czy też podkręcającym smak dodatkiem, a niezbędnym składnikiem wielu tradycyjnych potraw. Czytaj dalej
Aloo choley. Ciecierzyca po pendżabsku
Choley to pendżabskie danie z ciecierzycy. My upodobaliśmy sobie jego wariację z dodatkiem ziemniaków, czyli właśnie aloo choley. Potrawa popularna jest w całych północnych Indiach i Pakistanie, gdzie zazwyczaj jada się ją na śniadanie lub serwuje w ramach większej rodzinnej wyżerki. Tym co nadaje tej prostej potrawie niepowtarzalnego charakteru jest mieszanka przypraw, w której nie może zabraknąć owoców kopru włoskiego i adżwanu. Ten ostatni składnik można zastąpić tymiankiem. Czytaj dalej
Ruskie pierogi, czyli jak to teściowa synową gotować uczyła
Pierogi, nie tylko ruskie, to smakowity farsz trzymany w ryzach przez jadalną powłokę. Kluczem do sukcesu jest więc nie tylko nadzienie ale i ciasto. Te z farszem ziemniaczano-serowym powstały we Lwowie. By podkreślić swoje dziedzictwo mieszkańcy miasta nazywali je polskimi. Dopiero po II wojnie światowej, gdy Lwów znalazł się w granicach ZSRR zaczęto nazywać je w naszym kraju ruskimi. Na Ukrainie pierogi z farszem ziemniaczano-serowym wciąż znane są jako polskie. Czytaj dalej
5 filarów pielęgnacji
5 filarów naturalnej pielęgnacji to 3 czynności codzienne: oczyszczanie, tonizowanie i nawilżanie oraz 2 wykonywane raz w tygodniu: peeling i maseczka. Są one jednak tylko uzupełnieniem diety bo to przede wszystkim od niej zależą kondycja i zdrowie naszej skóry. Czytaj dalej
Wegańska zupa krem z kalafiora
Aromatyczna i rozgrzewająca wegańska zupa krem z kalafiora to stara rodzinna receptura i jedna z ulubionych potraw dzieciństwa. Często jadamy ją na śniadanie, podobnie jak i inne zupy krem. Zazwyczaj powstaje przy okazji jakiegoś innego dania z kalafiorem, choćby jalfrezi lub malai kofta. Czytaj dalej
Ognie bengalskie na podniebieniu, czyli wegańskie jalfrezi
Wegańskie jalfrezi to kolejne danie w naszym indyjskim repertuarze. Pojawia się na naszym stole jesienią, gdy sezon na paprykę i kalafiora w pełni. Autorstwo tego dania przypisuje się lordowi Marcusowi Sandys, brytyjskiemu gubernatorowi Bengalu. Znany był on powszechnie jako miłośnik pikantnej kuchni indyjskiej, to jemu zawdzięczamy także wynalezienie sosu Worcestershire. Czytaj dalej
Malai kofta. Wegetariańskie klopsiki na miarę bogów
Dzisiaj będzie o potrawie wywodzącej się z kuchni Mughlai. Jest to styl gotowania, który wykształcił się w dworskich kuchniach dynastii Wielkich Mogołów, która panowała w Indiach od XVI do XIX w. Byli to pochodzący z Azji Środkowej potomkowie Tamerlana, którzy do i tak już skomplikowanej mozaiki subkontynentu indyjskiego przynieśli wpływy nie tylko ze swoich rodzinnych stron, ale przede wszystkim z Persji, którą byli zafascynowali i którą bezskutecznie próbowali podbić. To dzięki nim powstały takie cuda jak Tadź Mahal, Ogrody Śalimara i Malai Kofta. Malai to w Indiach śmietanka, kofta to w całej Azji klopsiki. Malai kofta to zatem śmietankowe klopsiki i bynajmniej nie chodzi o to, że to danie deserowe. 😉 Czytaj dalej
Brązowa soczewica, brokuł i komosa. Trójkąt mocy w środku tygodnia
Dziś będzie krótko, zwięźle i na temat, czyli pożywny obiad w środku tygodnia. Ania rzuciła hasło – soczewica, a po chwili dodała jeszcze, że zjadłaby komosę. W lodówce mieliśmy jeszcze brokuł, który domagał się rychłego przygotowania. Mieliśmy zatem trzy główne składniki, z których przy pomocy kilku dodatków takich jak pomidory, marchewka i papryka wyczarowałem obiad, który tak nas zachwycił swoją prostotą, że postanowiliśmy go upublicznić. 😉 Czytaj dalej
Wegetariańskie pierożki momo i tybetański sos sepen
Pierożki momo z wegańskim nadzieniem i zjawiskowym kurkumowo-pomidorowo-selerowym sosem sepen to odżywcza bomba rodem z majestatycznych Himalajów. Choć pochodzą one z Tybetu są nieodłącznym elementem kuchni wszystkich krajów otulających najwyższe góry Ziemi. Jako do swojej, narodowej potrawy (oprócz oczywiście Tybetańczyków) przyznają się do nich Nepalczycy i Bhutańczycy. Ogromną popularność zdobyły także w Indiach. Czytaj dalej