Harissa – aromatyczna, ostra pasta paprykowa jest jedną z tych rzeczy, które zawsze warto mieć pod ręką, bo przy jej pomocy można wyczarować coś z niczego. Popularna w krajach Maghrebu – Libii, Tunezji, Algierii i Maroku, obok kuskusu jest bodajże najbardziej znanym elementem kuchni północnoafrykańskiej.
Receptur na harissę jest tyle co kucharzy ją wyrabiających. Każdy ma swoje złote proporcje. Lista składników też może się zmieniać. Wszystko zależy od tego jaką funkcję ma pełnić. Naszym zdaniem najbardziej uniwersalna jest gęsta pasta w skład, której wchodzi tylko ostra papryka, czosnek, przyprawy i oliwa.
Harissy używa się jako przyprawy do sosów, po wymieszaniu z oliwą i sokiem z cytryny stanowi doskonałą marynatę do praktycznie wszystkiego, a po dodaniu pieczonej papryki lub przecieru pomidorowego stanie się aromatycznym dipem. Harissa doskonale podkręca też smak zup kremów, wszelkiej maści pilawów i past kanapkowych.
O papryce pisaliśmy już we wpisie Przygotowania do zimy. Odc. I – ajwar, kiopolu i mrożenie pieczonej papryki, o kminku przy okazji przepisu na młodą kapustę z pomidorami i kminkiem, o kuminie we wpisie Kuchenny recycling. Odc. 2 – pieczone wegańskie kofty z warzyw i tofu, a o kolendrze pisząc o falafelach z bobu. Garść informacji o właściwościach czosnku znajdziecie we wpise Kuku z botwiny, czyli omlet po irańsku, a o oliwie w tekście Na finiszu wakacji. Śródziemnomorska fasolka szparagowa z ziemniakami.
Składniki
- 50 g suszonych ostrych papryczek
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka mielonego kminku
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- 1 łyżeczka mielonych nasion kolendry
- 1 łyżeczka soli
- 4 łyżki oliwy
Sposób przyrządzania
- Papryczki zalać wrzątkiem i odstawić na pół godziny by namokły, następnie odcedzić.
- Wszystkie składniki umieścić w blenderze i zmiksować na gładką pastę.
Przechowywać w lodówce zalane oliwą.