Majonez z nerkowców

Popularne przepisy na wegański majonez bazują na mleku sojowym lub tofu. My z soją średnio się lubimy, na ratunek przybyły więc nerkowce. Taki roślinny majonez doskonale sprawdza się nie tylko na kanapkach, czy w wegeburgerach. Możecie go używać wszędzie tam gdzie użylibyście tradycyjnego majonezu, ot choćby jako bazy do dipów i sosów sałatkowych.

Nerkowce.

Nerkowce to nasiona nanercza zachodniego, wiecznie zielonego, tropikalnego drzewa będącego bliskim krewnym mango. To co wyróżnia nerkowce spośród innych orzechów to wysoka zawartość skrobi. Z tego też powodu często wykorzystywane są w kuchni do zagęszczania sosów i produkcji kremowych deserów. Nerkowce są dobrym źródłem miedzi, która potrzebna jest do prawidłowego funkcjonowania układów: krwionośnego i nerwowego oraz manganu, magnezu i fosforu. Podobnie jak inne orzechy, nerkowce są też bogate w antyoksydanty.

Składniki

  • 1 szklanka nerkowców
  • ¼ szklanki przegotowanej wody
  • 2 łyżeczki octu jabłkowego lub białego winnego
  • 4 łyżeczki soku z cytryny
  • 2 łyżeczki cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka białej gorczycy
  • 6 łyżek oleju
  • 2 łyżki oliwy

Sposób przyrządzania

  1. Nerkowce zalać ciepłą, przegotowaną wodą i odstawić na co najmniej godzinę by namokły.
  2. Orzechy odcedzić i umieścić w blenderze z pozostałymi składnikami za wyjątkiem oleju i oliwy. Zmiksować na gładką masę.
  3. Dodać olej i oliwę, a następnie wszystko razem dokładnie zmiksować.

Majonez z nerkowców można przechowywać w lodówce przez co najmniej dwa tygodnie.

PS. Zmieniając proporcje soku z cytryny do octu można regulować moc majonezu. Im więcej octu, a mniej soku tym majonez będzie kwaśniejszy, bardziej intensywny. Jeżeli chodzi o olej to jego jakość i charakter wpływa bardzo na efekt finalny. Można używać każdego oleju, który nie tężeje w lodówce (odpada więc kokosowy). Pamiętać należy jednak o tym, że im bardziej aromatyczny olej, tym bardziej przejmie on kontrolę nad smakiem majonezu. Ponieważ lubimy łagodny majonez dajemy więcej soku z cytryny niż octu i używamy oleju deodorowanego, czyli takiego który pozbawiony jest aromatu.