Ten przepis powinien był się pojawić już bardzo bardzo dawno temu. Umiejętność przygotowania chamskiego ryżu to kuchenny elementarz, jedna z najbardziej ułatwiających życie umiejętności na jaką wpadł gatunek ludzki. No i przy okazji doskonała okazja do pozbycia się resztek ryżu zalegającego w lodówce. Czytaj dalej
Archiwa tagu: 10 minut
Szparagi z czosnkiem i orzechami
Pierwszych wiosennych szparagów wyczekujemy równie mocno co kolejnego sezonu „Gry o tron”. Za białymi nie przypadamy, za to zielone uwielbiamy. Najczęściej robimy je najprościej jak się da, czyli po prostu uduszone na oliwie z dodatkiem czosnku i białego wina. Zazwyczaj podajemy je na obiad w towarzystwie młodych ziemniaków (jak tylko pojawią się nasze polskie) lub jakiegoś risotto albo pilawu. Czytaj dalej
Wegańskie naleśniki? No problem!
Wegańskie naleśniki to żaden problem. Nie potrzeba dziwnych zamienników jaj czy mleka, wystarczy mąka i woda. Kluczem do sukcesu jest konsystencja ciasta. Czytaj dalej
Powitanie wiosny. Sałata, mango i miodowy winegret
To będzie wpis raczej z tych poradnikowych – o tym jak obrać mango i zrobić winegret na miodzie, bo do sałaty to już można dodać co dusza zapragnie. Oczywiście z umiarem, żeby nie powstał śmietnik. Zamiast mango można użyć np. świeżego ananasa lub mandarynek. Czytaj dalej
Kuchenny recycling. Odc. 1 – smażony ryż
Każdemu chyba zdarzyło się ugotować za dużo ryżu, Chińczykom też. 😉 Z tego to właśnie powodu bardzo, bardzo dawno temu mieszkańcy Państwa Środka wymyślili smażony ryż. Jako, że od zawsze byli ludem obrotnym, który by poprawić swój los nie bał się opuszczać swych rodzinnych stron rozpowszechnili ten sposób utylizowania nadprodukcji gotowanego ryżu po wszystkich krajach Azji. Zresztą nie tylko Azji, bo obrotni Chińczycy dotarli także do Peru gdzie smażony ryż pod zhispanizowaną nazwą arroz chaufa stał się jednym z kulinarnych symboli tego południowoamerykańskiego kraju. Czytaj dalej
A na kolację makaron z pesto
Od jakiegoś czasu, gdy tylko któreś z nas spojrzy w kierunku donicy z bazylią mówi, że musimy zrobić pesto. Często na kolację jadamy makaron i dzisiaj, w końcu padło na ten włoski smakołyk. Jako że w polskich realiach orzeszki piniowe tradycyjnie używane do wyrobu pesto są po prostu idiotycznie drogie używamy sparzonych i obranych ze skórki orzechów włoskich. Czytaj dalej