Za oknem sypie śnieg, świat skąpany w szarościach wygląda jak szum w starym telewizorze, gdy nie wybrano żadnego kanału. W taką pogodę najlepiej zapaść się w kanapę, nakryć kocem i obejrzeć jakiś przydługi film z kubkiem zielonej herbaty w jednej ręce i kawałkiem chlebka bananowego w drugiej.
Amerykański banana bread powstał najpewniej w czasach wielkiego kryzysu lat 30. XX w. jako sposób na wykorzystanie przejrzałych bananów i prezentacja możliwości proszku do pieczenia, który to w owym czasie był rynkową nowością.
Ten prostu, zawsze udający się przepis jest kompilacją kilku innych. Sok jabłkowy podpatrzyliśmy u Jamiego Olivera, a gdy robimy chlebek bananowy dla dorosłych, wzorem Nigelli Lawson dodajemy jeszcze garść rodzynek namoczonych w rumie lub bourbonie. W wersji wybitnie deserowej nie zaszkodzi oprószyć cukrem pudrem. 😉
Składniki
- 1½ szklanki mąki pszennej tortowej
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 1 jajko
- ¼ szklanki soku jabłkowego (albo jakiegoś innego, w ostateczności po prostu wody)
- 2 łyżki cukru trzcinowego (4 jak chcesz na słodko)
- ½ kostki (100 g) masła
- 3 bardzo dojrzałe banany
- szczypta cynamonu
- kilka kropel esencji waniliowej lub szczypta wanilii
- garść posiekanych orzechów (jakie lubicie i macie pod ręką, byle nie solone)
- łyżeczka masła i łyżka bułki tartej do wysypania foremki
Sposób przyrządzania
- W dużej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia.
- Jajko, pokrojone w kostkę masło, sok, cukier i dwa pokrojone banany umieścić w blenderze i zmiksować na jednolitą masę.
- Do miski z mąką dodać zawartość blendera, przyprawy, orzechy oraz trzeciego banana pokrojonego w drobną kostkę. Wymieszać wszystko dokładnie.
- Foremkę keksówkę wysmarować masłem i podsypać bułką tartą, przełożyć do niej ciasto i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec około godzinę.